Kiedy młodzi ludzie mają zostać rodzicami, nie zawsze radzą sobie z sytuacją.
Czasami trzeba stać się dorosłym i wyjść mądrze z sytuacji.
Niektóre historie niestety kończą się tragicznie.
Małgosia była uczennicą ostatniej klasy gimnazjum, kiedy zaszła w ciążę. Kiedy była już w piątym miesiącu, a jej brzuszek był już wyraźnie widoczny, powiedziała o tym swojemu 16-letniemu chłopakowi, Przemkowi, choć bała się jego reakcji. Przeczuwała, że nie będzie uradowany tą wiadomością i miała rację.
Następnego dnia poprosił dziewczynę o spotkanie w okolicach miejscowego cmentarza
To wtedy chłopak miał powiedzieć Małgosi, że jest za młody, aby być ojcem. Dodał także, że na pewno nie będzie wychowywał dziecka. Dziecka, które najlepiej będzie oddać do adopcji. Nastolatka nie takiej reakcji oczekiwała po ojcu przyszłego maleństwa. Przekonywała, że nie zamierza oddać nikomu swojej pociechy i poradzi sobie sama z wychowaniem, tym bardziej, że mogła liczyć na wsparcie rodziców.
Tragiczny finał spotkania
Ta odpowiedź nie spodobała się Przemkowi, który niemal natychmiast wpadł w szał i rzucił się na swoją partnerkę. Po chwili zaczął dusić Małgosię. Kiedy przestała oddychać, udał się do domu po łopatę, aby zakopać ciało… Chcąc zatuszować ślady brutalnej zbrodni, w miejscu, gdzie została pogrzebana Małgosia, posadził kilka drzewek.
Poszukiwania nastolatki
Kiedy Małgosia nie wróciła na noc do domu, zaniepokojeni rodzice wezwali policję i zaczęli poszukiwania córki na własną rękę. Kiedy zapytano o dziewczynę Przemka, ten stwierdził, że nie ma pojęcia, gdzie się aktualnie znajduje, po czym przyłączył się do poszukiwań, aby nie dać nic po sobie poznać. Sam natomiast udawał przed kolegami, że z nastolatką zupełnie nic go nie łączyło, szczycąc się, że „już ojcem nie będę”.
Po kilku dniach zwłoki Małgosi znaleziono zakopane w pobliskim lesie
Śledczy już wiedzieli, że sprawca może być tylko jeden. Podczas przesłuchania podejrzany Przemek przyznał się do winy.
Podszedłem do niej od przodu i zacisnąłem dłonie na jej szyi. Wtedy Małgorzata powiedziała do mnie, że mnie oskarży o pobicie i gwałt. Dostałem szału. Jak zaczęła się robić fioletowa na twarzy, dopiero ją puściłem. Nikt też nie pomagał mi w zakopaniu zwłok – mówił Przemek
Po pewnym czasie zaczął się jednak wszystkiego wypierać i opowiadać historie, które w żaden sposób nie mogły mieć nic wspólnego z prawdą.
On się bronił, że to nie było jego dziecko. Że on był w szale, że żądała od niego pieniędzy i mówiła, że lubi seks – wspomina słowa młodego mordercy jedna z osób
Wyrok
Sprawca został skazany na 15 lat pozbawienia wolności. Rodzice Małgosi nie mogą uwierzyć, że morderca usłyszał tak niski wyrok. Ich zdaniem Przemek powinien odpowiedzieć za śmierć dwóch osób – Małgosi i jej dziecka – a tym samym zostać skazany na dożywocie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz