Michał Wiśniewski jest znany każdemu z nas. Kiedy był naprawdę sławny, każdy z nas miał jego kasetę lub płytę i słuchał jej w domu lub w samochodzie.
Mimo sławy i bogactwa Michał życie nigdy nie rozpieszczało.. Już od najmłodszych lat spotkało go wiele nieprzyjemności... teraz Michał walczy z poważną choroba.
Michał Wiśniewski przeżył w swoim życiu wiele dramatycznych chwil. Ojciec gwiazdora targnął się na swoje życie. Matka z kolei przestała się nim zajmować i wylądował w domu dziecka. Jako muzyk zrobił fantastyczną karierę. Swego czasu hity piosenkarza śpiewała niemal cała Polska. Utwory takie jak: „Powiedz”, „Zawsze z Tobą Chciałbym Być”, „A Wszystko To”, czy „Babski Świat” nuciły wszystkie nastolatki.
Mało kto o tym pamięta, ale muzyk współpracował także z legendarnym politykiem Andrzejem Lepperem. Założyciel Samoobrony zmarł w koszmarnych okolicznościach, a po latach został okrzyknięty jako jeden z niewielu polityków, który nie bał się mówić niewygodnej prawdy z mównicy sejmowej. Piosenkarz nagrał dla partii Leppera w apogeum jej poparcia piosenkę promocyjną „Dokąd idziesz Polsko”.
Michał Wiśniewski zmaga się ze straszną chorobą
Michał Wiśniewski swój hulaszczy tryb życia przypłacił straszną chorobą. Najpierw roztrwonił majątek, a później zapadł na alkoholizm. Tak jak przed laty matka gwiazdora, której organizm również wyniszczał ten nałóg. Długo było to tajemnicą.
– Z powodu nadużycia alkoholu zmarło na świecie w 2016 r. – bezpośrednio i pośrednio – ponad trzy miliony osób, co oznacza, że był on powodem co 20. zgonu – podawała swego czasu WHO.
– byt wiele osób, ich rodzin i społeczności cierpi wskutek efektów szkodliwego użycia alkoholu, jak przemoc, obrażenia fizyczne, problemy ze zdrowiem psychicznym i choroby, m.in. rak czy wylewy. Nadszedł czas, by wzmocnić działania zapobiegające temu poważnemu zagrożeniu dla rozwoju zdrowych społeczeństw – alarmował szef Światowej Organizacji Zdrowia.
Michał Wiśniewski uzależnił się od alkoholu tak mocno, że musiał się zaszyć. Lek, który sobie wszył w reakcji z alkoholem prowadzi do przerażających efektów, a nawet do śmierci.
– Nie byłem skierowany na przymusowe leczenie ani tego nie potrzebowałem. Wypiłem morze wódki, a zaszyłem się, bo po prostu chcę odpocząć. Ale na scenie zawsze byłem trzeźwy – informował w swoim czasie muzyk.
Alkoholizm jest straszną chorobą, z której nie da się definitywnie wyleczyć. Michał Wiśniewski musi teraz wykazać się anielską cierpliwością, jeśli zależy mu na zdrowiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz