aaa1

wtorek, 14 czerwca 2022

2-letniej dziewczynce zachciało się siku w Biedronce. Odpowiedź ekspedientki zszokowała jej mamę


 Wyobraź sobie, że jesteś z mały dzieckiem na zakupach, w sklepie, gdzie nie ma toalet. Wtedy maluchowi zachciewa się siku. Nie ma wtedy, że "wytrzymasz", "zaraz jedziemy do domu". To musi być tu i teraz. W takiej sytuacji znalazła się jedna z mam.

Wydarzenie miało miejsce w miejscowości Kuźnie Raciborskie, w sklepie "Biedronka".

Córka krzyczała: „Mama, siku!”. Wózek pełny, kolejka długa, na dworze mróz. Podeszłam do grupy pracownic i spytałam, czy mała może skorzystać z toalety. (…) Usłyszałam kategoryczne „nie”

Mama zapytała ekspedientki, czy ma wyjść z dzieckiem na mróz, aby tam mogło załatwić potrzebę. To jednak nie pomogło.

Kobieta wyszła z córką na zewnątrz.

Dla mnie był to szok, zwłaszcza po głośnym epizodzie w banku, który potem przepraszał za to samo. W lecie (…) kucamy na dworze i po sprawie. Teraz boję się, żeby córka się nie rozchorowała

Mama dziewczynki to czytelniczka Nowiny.pl. Podzieliła się tą historią, a Portal niezwłocznie zwrócił się do dyrekcji sieci sklepów, aby zajęła stanowisko w tej sprawie. Biedronka oczywiście przerosiła za zaistniałą sytuację. Pani Maria Szymankiewicz, specjalistka ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska, napisała:

Wyrażamy ubolewanie, że klientkę i jej dziecko spotkała niekomfortowa sytuacja w jednym z naszych sklepów. Z uwagi na obowiązujące przepisy sanitarne udostępnienie toalety przeznaczonej dla pracowników innym osobom niestety nie powinno mieć miejsca. Staramy się jednak uwrażliwiać personel naszych sklepów, aby w takich sytuacjach reagował w sposób elastyczny, szczególnie w przypadku dzieci lub osób starszych. Jednocześnie, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów, w miarę możliwości wyposażamy nasze remontowane oraz nowo wybudowane placówki w ogólnodostępne toalety, jednak w tej lokalizacji nie mamy aktualnie ku temu odpowiednich warunków.

A co Wy myślicie o całej sytuacji i niewzruszeniu ekspedientek?

3 komentarze:

  1. takich molochów nie powinno się otwierać bez toalet .Jestem starszym człowiekiem i też się zdarza ,że muszę natychmiast....nie korzystam z takich molochów bez toalet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracuje w jednym z tych "molochów" byla kiedys toaleta.. Ale po głębszych przemyśleniach jest niedostępna, ponieważ to kibel a nie barek czyli zostawione butelki po soczkach, wódce, zasrane pampersy leżące na podłodze, kradzież mydła, papieru... Jak juz sie korzysta to sprząta po sobie my nie ekipa sprzątająca, która ma ogarnąć wasze gówna...

    OdpowiedzUsuń