18-letni Kacper już nie mógł się doczekać aż w końcu odbierze swoje prawo jazdy i będzie mógł legalnie jeździć samochodem. Kurs zrobił w wakacje. Samochód pożyczał od rodziców. Niestety nie długo cieszył się swoim prawem jazdy. Zginął w tragicznym wypadku.
Kacper wjechał w miasto w miasto w towarzystwie dwóch kuzynów, rówieśników. Jadąc drogą relacji Ruda-Radomyśl Wielki na prostym odcinku zjechał na przeciwległy pas i uderzył w betonowy przepust. Samochód marki Toyota zaczął koziołkować, uderzył 2 inne auta zaparkowane przy posesji.
W samochodzie pojawił się ogień. Świadkowie wypadku robili wszystko by ugasić pożar. Jednego 18-latka siedzącego z tyłu udało się wyciągnąć z samochodu.
Dwóch chłopaków siedzących z przodu zostało zakleszczonych w aucie. Musieli czekać na pomoc. Strażacy wyciągnęli ich z pojazdu odcinając dach. Załoga karetki reanimowała kierowce i udzielała pomocy pasażerom. Mimo długiej reanimacji, Kacpra nie udało się uratować. Śledczy wyjaśniają sprawę. nie przesłuchano jeszcze pasażerów. Jeden z nich jest w stanie krytycznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz