Kamil Janosz, "Kamyczek" przyszedł na świat z wieloma wadami genetycznymi. Rodzice już w pierwszej chwili po porodzie nie chcieli mieć z dzieckiem nic wspólnego, dlatego oddali je do hospicjum stacjonarnego w Łodzi. Chłopiec walczył 7 tygodni, po czym zmarł.
Dziecko zostało natychmiast oddane do hospicjum stacjonarnego w Łodzi, prowadzonego przez wolontariuszy z Fundacji Gajusz. Niestety po 7 tygodniach walki, dziecko zmarło.
"Kamyczek to Książę z Pałacu. Przeżył zaledwie siedem tygodni. Został opuszczony przez rodziców (nie oceniajmy, proszę!). Trafił pod opiekę Pałacu. Rodzina zastępcza ani razu go nie odwiedziła"– pisze Fundacja Gajusz
Po śmierci "Kamyczka" ani rodzina ani bliscy nie chcieli zapewnić dziecku godnego pochówku. Fundacja Gajusz zorganizowała pogrzeb, który odbędzie się 1 listopada na Cmentarzu Wszystkich Świętych w Łodzi.
"Kwintesencja samotności dziecka i – chyba – strachu otoczenia z maleńkiej miejscowości, braku pomocy. Nie wiemy, jak było… Zorganizowaliśmy pogrzeb dzięki wsparciu i pomocy dwóch MOPS-ów (dziękujemy). Na uroczystości było kilkadziesiąt osób z naszej fundacji"
Fundacja Gajusz postanowiła zebrać pieniądze na nagrobek dla "Kamyczka" Celem było uzbieranie 10 tysięcy złotych. Cel zbiórki został już osiągnięty.
Spoczywaj w pokoju Kamyczku [*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz