Ryshell Lynch to matka niepracująca.
Kobieta zamieściła na Facebooku post o macierzyństwie... nie myślała jednak, że wywoła nim taką burzę, a zamiast ją pochwalić to ją zlinczują.
Chciała zawalczyć ze stereotypami
Ryshell nie pracuje zawodowo, zamiast tego swój czas poświęca dzieciom i dbaniu o dom. Przez długi czas docierało do niej wiele stereotypów, które były związane z tym, że takie kobiety jak ona „siedzą w domu”, „nic nie robią” i „tylko zajmują się dziećmi. Dlatego postanowiła się do niego odnieść. Zrobiła to za pomocą wyimaginowanej rozmowy męża przykładowej mamy niepracującej z terapeutą.
Rozmowa między mężem (M) a psychologiem (P):
P: Czym się pan zajmuje, panie Rogers?
M: Jestem księgowym w banku.
P: A pańska żona?
M: Ona nie pracuje. Jest gospodynią domową.
P: Kto przygotowuje śniadania dla pańskiej rodziny?
M: Moja żona, bo ona nie pracuje.
P: O której pańska żona wstaje rano?
M: Wcześnie, bo wszystko musi być zorganizowane. Ona przygotowuje obiad do szkoły dla dzieci, upewnia się, że są porządnie ubrane i uczesane, zjadły śniadanie, umyły zęby i spakowały wszystko do szkoły. Wstaje, gdy obudzi się nasze najmłodsze dziecko, zmienia mu pieluchę i przebiera je. Potem karmi je piersią i przygotowuje przekąski.
P: Jak pańskie dzieci docierają do szkoły?
M: Moja żona je zawozi, bo nie pracuje.
P: A gdy już je zawiezie, to co robi potem?
M: Zazwyczaj musi przemyśleć, czym może się potem zająć, żeby nie musieć co chwila montować i rozmontowywać fotelika dziecięcego w samochodzie. Przeważnie załatwia rachunki albo robi zakupy spożywcze. Czasami o czymś zapomina i musi wracać, razem z dzieckiem na tylnym siedzeniu. Po powrocie do domu musi nakarmić dziecko, zmienić mu pieluchę i położyć je spać, posprzątać w kuchni, a potem zająć się praniem i sprzątaniem domu. No wie pan, bo ona nie pracuje.
P: Co pan robi wieczorami, po powrocie z pracy?
M: Odpoczywam, oczywiście. Jestem zmęczony po całym dniu pracy w banku.
P: A co pańska żona robi wieczorami?
M: Przygotowuje kolację, podaje ją dzieciom i mnie, zmywa naczynia, jeszcze raz ogarnia dom. Potem pomaga dzieciom z ich pracą domową, przygotowuje je do spania, zmienia pieluchę dziecku, daje mu ciepłe mleko, sprawdza, czy dzieci umyły zęby. W nocy często wstaje, żeby nakarmić dziecko i zmienić mu pieluchę. W końcu nie musi rano wstać do pracy.
Tak wygląda codzienność wielu kobiet na całym świecie. Zaczyna się rano, a kończy późno w nocy… I o nich mówi się, że “nie pracują”?! Za bycie gospodynią domową nie dostaje się dyplomów, ale to one odgrywają kluczową rolę w życiu rodzinnym! Doceniajcie swoje żony, matki, babcie, ciotki, siostry, córki… Ich poświęcenie jest bezcenne.
„Mimo to często słyszę pytanie: Co ty robisz całymi dniami?”
Kiedy ktoś pod postem zapytał Ryshell:„Jesteś kobietą pracującą czy tylko gospodynią domową?”, niezwłocznie odpowiedziała:
Pracuję jako żona domowa, 24 godziny na dobę. Jestem matką, jestem kobietą, jestem córką, jestem budzikiem, jestem kucharką, jestem sprzątaczką, jestem panią domu, jestem kelnerką, jestem opiekunką, jestem pielęgniarką, jestem ochroniarzem, jestem doradczynią, jestem pocieszycielką. Nie mam wakacji, nie mam pozwolenia na to, by chorować, nie mogę wziąć dnia wolnego, pracuję dniami i nocami, jestem zawsze na posterunku i nie otrzymuję za nic wynagrodzenia. Mimo to często słyszę pytanie: „Co ty robisz całymi dniami?”
Dedykuję ten post wszystkim kobietom, które poświęcajążycie dla dobra swoich rodzin. Kobieta jest jak sól: nie pamięta się o niej, ale jej brak sprawia, że wszystko traci swój smak
Post zamiast pomóc, podzielił mamy pracujące i niepracujące
Wydawać by się mogło, że post, taki jak ten, spotka się z ogromnym poparciem. Jak się jednak okazało, nie każdy poparł zdanie Ryshell. Pojawiło sie także całkiem sporo negatywnych wypowiedzi… Oczywiście kobietę poparły przede wszystkim mamy, które nie pracują tak jak i ona. Zaatakowały ją jednak kobiety, które pracują…
Tak samo wygląda codzienność pracujących kobiet. Z tym, że mają 8 godzin mniej żeby to wszystko zrobić
Mam dosyć takich wpisów. Nikt głośno nie mówi o matkach, które robią dokładnie to samo co matki, które nie pracują, ale poza tym mają pracę na pełen etat. To o wiele bardziej imponujące
Właśnie tych drugich komentarzy było pod postem młodej mamy o wiele więcej, a sam jej wpis udostępniono ponad 400 tysięcy osób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz