W Debrzynie w jednym z domów w piwnicy pod podłogą znaleziono zwłoki kobiety. Podejrzany o morderstwo jest mąż kobiety wydobytej z podłogi.
Policjanci z gdańskiego wydziału Archiwum X najprawdopodobniej rozwiązali sprawę zaginięcia sprzed ponad 20 lat. W miejscowości Debrzno znaleziono zwłoki kobiety. Były w jej własnym domu.
Debrzno. Zbrodnia sprzed 20 lat wyszła na jaw
20-letnia Angelika mieszkała z mężem i roczną córeczkę w miejscowości Debrzno na Pomorzu. W 1998 roku kobieta nagle zniknęła. Mężczyzna twierdził, że jego żona uciekła za granicę, zgłosił nawet jej zaginięcie. Po pewnym czasie wystąpił jednak o rozwód, a z racji tego, że para miała wspólne dziecko, pobierał środki z funduszu alimentacyjnego. Gdy dziewczynka miała 6 lat, oddał ją na wychowanie swoim rodzicom, a sam zamieszkał z nową partnerką.
Prawda o losie Angeliki mogłaby nigdy nie wyjść na jaw, gdyby nie informator, który zgłosił się do policjantów z Gdańska. Podejrzewał, że kobieta mogła być zamordowana. Policjanci udali się do domu Daniela M. z georadarami, którymi zbadali budynek. W podłodze piwnicy ujawniono zwłoki młodej kobiety. Badania DNA potwierdziły, że to zaginiona ponad 20 lat temu Angelika.
Jak podaje Wprost.pl, o morderstwo oskarżono męża kobiety - Daniela M. Prokuratura podejrzewa, że Angelika M. została zamordowana w 1998 roku. Jej mąż miał udusić ją kablem, włożyć jej ciało do torby podróżej, a następnie zakopać ją w piwnicy. Później wylał w tym miejscu beton.
Daniel M. nie przyznaje się jednak do winy. Za popełnioną zbrodnię grozi mu dożywocie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz